Cześć.
W ubiegły wtorek miałam okazję wybrać się do kina ASP w Katowicach na przegląd filmów młodych reżyserek- studentek oraz absolwentek Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach. Chciałabym dzisiaj opisać tutaj film jednej z nich, który wywarł na mnie niemałe wrażenie (wszystkie filmy były doskonałe, ale z racji obsadzenia Pana Artura Barcisia, właśnie ten film najbardziej zapadł mi w pamięć). Mam tutaj na myśli film krótkometrażowy "Honney Bunny" w reżyserii Gracjany Piechuły. Co mnie najbardziej urzeka w tym dziele? Rzeczami, które zdecydowanie urzekają mnie w tym dziele jest przede wszystkim sama historia. On- Były leśniczy na emeryturze, teraz przesiaduje całymi dniami ze swoimi królikami, ona- wychodzi gdzieś wieczorami i nie mówi dokąd. Pomimo długiego stażu małżeńskiego, faktu, iż są ze sobą związani, a kiedyś obecne było między nimi uczucie, żyją osobno, ciągle się mijają i nie potrafią ze sobą szczerze rozmawiać. Pewnego wieczoru, gdy on chce zrobić jej niespodziankę i dzwoni do mieszkającego za granicą syna, z którym oboje dawno nie rozmawiali, ona musi wyjść na jakieś spotkanie. Nie chcę zdradzić jednak z kim i gdzie się wybiera. Mąż dowiaduje się o osobliwej pracy własnej żony całkiem przez przypadek, gdy trafia do miejsca świadczącego usługi płatnego przytulania, gdzie pracuje jego małżonka i przez przypadek słyszy, że jest tam zatrudniona. Próbuje zrozumieć na wszelkie sposoby motywacje, jakie kierują jego małżonka do podjęcia się takiej aktywności zawodowej, przychodzi do jej koleżanek w celu przeprowadzenia wywiadu, umawiając się uprzednio, jako klient.
Miejce świadczące usługi płatnego przytulania przedstawione zostało, jako kraina pełna puchu i pluszowych serc w pastelowych kolorach (głównie różu, bieli i błękitu), wyglądająca, jak przestrzeń wyjęta z ludzkich marzeń i snów. Otoczenie przywołuje a myśl dziecięcy pokój, sugerując, iż korzystanie z usług pań zawodowo zajmujących się przytulaniem może stanowić chęć powrotu do czasów dzieciństwa. Główny bohater przychodzi do niej dwa razy- pierwszy by spotkać się ze swoją żoną, a drugi, by wypytać o ten zawód.
Zakończenie filmu jest bardzo pozytywne, gdyż dwojgu ludzi, których więź została utracona, udaje się odnaleźć ją na nowo poprzez szczerą rozmową na temat sowich oczekiwań i potrzeb. Jeżeli tylko będziecie mieli okazję obejrzeć te etiudę, skorzystajcie z tej okazji, bo naprawdę warto.
sobota, 5 kwietnia 2025
Honney Bunny- czyli powrót do pluszowych czasów dzieciństwa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
♥Jeśli przeczytałeś ten post, napisz proszę swoją opinię o nim w komentarzu.
♥ Za każdy komentarz z góry dziękuję.
♥ Na pewno odwdzięczę się tym samym:)