wtorek, 27 lutego 2024

grzybobranie/ Zima Nuklearna

 Hej! 

Wczoraj miałam przyjemność być na spektaklu "Grzybobranie/ Zima nuklearna", toteż chciałabym się podzielić z Wami wrażeniami jeszcze na "gorąco". Spektakl w reżyserii Piotra Mateusza Wacha zrobił na mnie niemałe wrażenie, szczególnie, że współczesna dramaturgia do niedawna była mi obca. Przyzwyczajona do klasycznych form spektakli, ciągle przyzwyczajam się, że wszystko idzie do przodu, toteż jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.

Spektakl składał się z dwóch części. Pierwsza, tytułowe "grzybobranie", opowiada historię pięciu ludzi uzależnionych od grzybów halucynogennych oraz opowiadających swoje historie nieudanych relacji uczuciowych. Rzecz dzieje się min. in na urodzinach jednej z bohaterek. Współczesne kostiumy pozwalają nam poczuć, że rozmowy te wydarzyć się mogły naprawdę. Zresztą, jako widzowie jesteśmy tego pewni. Na ścianie wyświetlane zostają wizualizacje autorstwa Kuby Kotyni, które idealnie wpasowują się w klimat fabuły. Całość pierwszej części trwa około 45 minut. 


Po piętnastominutowej przerwie nastaje kolejna część. Na scenie widzimy aktora, który czyta z pliku kartek monolog o "roku trzeźwości.". Monolog jest poruszający, ponieważ ujmuje tematy takie, jak bulimia, czy uzależnienie od alkoholu. Ta surowość stanowi idealny kontarst, względem dynamicznej pierwszej część.


Jeśli tylko macie możliwość, polecam Wam wybrać się na ten spektakl!

poniedziałek, 5 lutego 2024

Opera mleczana- pożegnanie z tytułem

 Witajcie!

    16 grudnia miałam przyjemność obejrzeć spektakl "Opera mleczana" w reżyserii Mikołaja Grabowskiego, w Starym Teatrze w Krakowie. Był to przedostatni spektakl przed pożegnaniem z tytułem (premiera miała miejsce 9 marca 2003 roku). Nie wiem dlaczego wcześniej nie zdecydowałam się wybrać na ten spektakl (mieszkam w Krakowie już łącznie trzy lata. Impulsem do wybrania się na spektakl okazała się dopiero informacja o jego ściągnięciu z afisza. I tutaj mój błąd. Spektakl okazał się doskonały i z chęcią zobaczyłabym go jeszcze nieraz. Zresztą trudno, żeby było inaczej przy tak znakomitej obsadzie najwybitniejszych aktorów (Ewa Kaim, Anna Radwan, Jakub Przebindowski, Zbigniew W.Kaleta). Libretto spektaklu, napisane przez Stanisława Radwana nawiązuje do rysunków Andrzeja Mleczki- spektakl w formie opery jest więc idealnym ukazaniem krakowskiej kultury. 

Podczas spektaklu słyszymy głosy nie tylko głównych bohaterów, ale także innych wybitnych aktorów (Anna Dymna, Ewa Kolasińska, Dorota Segda, Jan Nowicki, Jan Frycz), nagrane i odtwarzane jako chórki do głównych głosów. Podczas spektaklu ze sceny na widownię rzucane są dolary (oczywiście nieprawdziwe), tak więc nie wróciłam do domu z pustymi rękami. Także, z tego, co udało mi się wyczytać- aktorzy są odwzorowaniem  postaci z rysunków Andrzeja Mleczki- "Ewa Kaim zmienia się w Żabę, Jakub Przebindowski kopie wypchanego kota, Zbigniew Kaleta przez pięć minut podrywa kobiety na konwulsje alkoholowe, Anna Radwan proponuje wybranemu widzowi szybki numerek za kulisami".(Łukasz Drewniak, Tygodnik Powszechny).

Jestem więc bardzo wdzięczna mojej podświadomości i intuicji, że nakazały mi wybrać się na ten wspaniały spektakl- operę Jeżeli ktoś z moich czytelników również miał okazję wybrać się na ten spektakl, bardzo chętnie podejmę z nim dyskusję na ten temat w komentarzach.

"Mój Dziadek był chłopem, mój Ojciec był robotnikiem, Ja jestem inteligentem... kim będzie mój Syn?"

źródło: https://stary.pl/pl/repertuar/opera-mleczna/



Pozdrawiam, 

Wasza K.

sobota, 3 lutego 2024

Matejko- Wystawa w Muzeum Narodowym w Krakowie

     Hej Kochani! Jak już niektórzy wiecie lub nie, od trzech lat mieszkam w Krakowie i to właśnie w tym mieście spędzam największą część swojego czasu. Bardzo często chodzę na różne spektakle oraz wernisaże. Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami zdjęciami z wystawy, na której niedawno miałam przyjemność być. Była to trwająca do 7.01,2024 roku wystawa "Matejko. Malarz i historia", opowiadająca naturalnie o życiu i twórczości malarza Jana Matejki. Ponieważ nie urodziłam się w Krakowie, z wielką ekscytacją odkrywam, to, co Krakowskie. I, choć postać Jana Matejki była mi oczywiście wcześniej znana, to historia Patrona Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie już mniej, Do pójścia na wystawę zachęciła mnie znajoma, której jestem za to ogromnie wdzięczna. 

    Na początku zaznaczę to, że na wystawę wybrałam się dopiero ostatniego dnia jej trwania, dwie godziny przed jej zamknięciem.. Miałam więc trochę mniej czasu na zwiedzanie i dogłębną analizę, niż w wypadku, gdybym wybrała się w dzień wcześniejszy.. Mimo wszystko ciesze się, że zdążyłam... a dla osób, które nie zdążyły, s bardzo chciałyby zobaczyć tę wystawę mam słowa pocieszenia- obrazy, które były wystawiane na co dzień znajdują się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie lub Muzeum Narodowego w Poznaniu, wystarczy więc udać się  na wycieczkę do tych miast. (Niektóre z tych obrazów, rzecz jasna stanowią własność Muzeum Narodowego w Krakowie, więc łątwo możńa sprawdzić, w którym oddziale można zobaczyć je na co dzień- przykład- obraz "Carowie Szujscy na Dworze Warszawskim).

 Oglądanie wystawy rozpoczęłam od oglądania części rekwizytów używanych przez Jana Matejkę przy malowaniu jego obrazów.





Portret Hetmana Ostafija Daszkiewicza (Muzeum Śląskie w Katowicach)
Ostafij Daszkiewicz (ok. 1455- 1535) był Hetmanem wojsk zaporoskich zasłużonych w wojnach z Moskwą i Tatarami

Szkice do obrazu "Przysięga Sobieskiego w Częstochowie", 1855

wtorek, 2 stycznia 2024

43. Bielska Jesień Malarska

        W miniony weekend, tuz przed końcem roku kalendarzowego miałam przyjemność wybrać się na wystawę Bielskiej Jesieni Malarskiej do Galerii Bielskiej BWA. Wybrałam się na organizowane przez Galerię oprowadzanie filozoficzne, z udziałem kuratorki Ady Piekarskiej oraz filozofa Jarosława Hessa, który opowiadał o dziełach z perspektywy filozofii humanistycznej. 

    Oprowadzanie rozpoczęło się o od dolnej sali galerii, od omówienia obrazu Patryka Starucha zatytułowanego "Trema" (2023). Uczestnicy oprowadzania zostali także zachęceni do podzielenia się swoimi refleksjami na temat obrazu. Dyskusja dotyczyła najróżniejszych możliwości interpretowania obrazu. Niektórzy określali obraz, jako kobietę stojącą przed kurtyną, na której twarzy widnieje skrępowanie, co jest moim zdaniem najbardziej prawdopodobną interpretacją. Niektórzy natomiast mówili, że w ich interpretacji błękitne ślady na sukience mogły powstać w wyniku napastowania seksualnego lub stanowią one po prostu wzór przedstawiający rybę lub kwiat.


Patryk Staruch "Trema" (2023)

 Kolejną omawiana pracą był obiekt stworzony przez Joannę Sitarz, zatytułowany "Crying in the Spreedsheet" (2022) wykonany przy użyciu żywicy epoksydowej, makera, stalowej ramy 80x 11 cm oraz dzieło "High Pressure Pizza Party" (2023) wykonanej  z żywicy epoksydowej, wydruku na folii, markera oraz stalowej ramy. Według opisu kuratorki, Ady Piekarskiej, Joanna Sitarz, w swej pracy nawiązuje do pracy w korporacji, której podjęła się, by zarobić na życie. Obiekt "Crying in the Spreedsheet, ukazuje łzy wylane na kartę, spowodowane właśnie przez te pracę, dzieło "High-Pressure Pizza Party" nawiązuje natomiast do praktykowanego w korporacji rytuału układania mapy myśłi. 

 

Joanna Sitarz "Crying in the Spreedsheet" (2022)

"High-Pressure Pizza Party" (2023) 

(źródło fotografii: https://bielskajesien.pl/biennale/edycja-2023/finalistki-i-finalisci/)


Po zwiedzaniu dolnej sali galerii, wszyscy uczestnicy wydarzenia udali się do górnej sali. Omówione zostały głównie przedstawiające motywy roślinne prace Edyty Hul. Opisujące wymienione wyżej prace, Pan Jarosław Hess opowiedział, że rośliny, podobnie jak istoty ludzkie, posiadają zdolność odczuwania.

Edyta Hul "Giant" (2022)

Edyta Hul "Silver Night" (2022)

 
Edyta Hul "Species Mytology" (2023)
 

    Oprócz obrazów Edyty Hul, bardziej szczegółowo omówione zostały także prace Karoliny Jarzębak, a konkretnie, praca "To uczócie" (aka I know That Feel Bra).Jedna z osób uczestniczących w oprowadzaniu zasugerowała, że praca może ukazywać czynność scrollowania, która ma pomóc odciąć się od prawdziwych emocji

Poza pracą "Uczócie", na wystwie znajdowały się jeszcze dwie inne prace artystki ♥D♥E♥A♥D♥ ♥I♥n♥s♥i♥d♥e♥ (2022) oraz Cursed Object (2021).



Ostatnimi pracami, jakie zostały omawiane były prace Wojciecha Pietrasza oraz Adama Kozickiego, które nawiązują do mitu narodowego. Uważam, że zarówno oprowadzanie, jak i sama wystawa były wyjątkowo ciekawe, dlatego, jeżeli tylko macie okazję, polecam wybrać się do Galerii Bielskiej BWA (wystawa Biennale trwa jeszcze do 7 stycznia).

niedziela, 12 listopada 2023

Bielsko- Biała- przewodnik po kawiarniach

 Hej

    Bardzo długo mnie tutaj nie było, ale powracam z podwojoną siłą i planuję publikować tutaj posty regularnie. 

Dzisiaj chciałabym powiedzieć Wam co nieco o moich ulubionych miejscach w Bielsku- Białej (miasta którego pochodzę). Przede wszystkim będą to kawiarnie, ponieważ będąc w liceum często chodziłam po szkole na kawki i muzea, bo tam też często bywałam :)


    Pierwszym miejscem, które zasługuje na uwagę, jest moja ukochana Klubokawiarnia Aquarium w której potrafiłam przesiadywać godzinami, gapiąc się w okno. To miejsce wpłynęło również bardzo na mój gust muzyczny, ponieważ właścicielka- Pani Magdalena zaprasza wielu artystów grających min.in muzykę jazzową i improwizowaną.  Jeśli planujecie więc podróż do Bielska- Białej, a nigdy tam nie odwiedziliście tego miejsca, to powinniście wybrać się tam koniecznie!

 

 
 
 
 
 Tuż obok (i piętro niżej) pod Klubokawiarnią Aquarium znajduje się Galeria Bielska Biuro Wystaw Artystycznych. Pamiętam, że po raz pierwszy odwiedziłam to miejsce będąc w szkole podstawowej odwiedzając wystawę Fotografii Dzikiej Przyrody. Wielokrotnie chodziłam tam w gimnazjum namawiając koleżanki, by szły ze mną zachwycać się sztuką (Hej, nie miałabyś/miałbyś wyskoczyć ze mną na wystawę do BWA?). Niejednokrotnie miałam przyjemność odwiedzić to miejsce również w ramach zajęć szkolnych (np. na języku polskim lub podczas lekcji historii sztuki). Odbywa się tam również Biennale Malarstwa Bielska Jesień. Miejsce to zdecydowanie zasługuje na miano jednej z najlepszych galerii w Polsce. 



Kolejnym miejscem będzie druga z moich ulubionych kawkowych miejscówek w Bielsku- Białej, a mianowicie Cremino Bakery. Kawiarnia słynie z wyśmienitych ciast i wystroju w stylu boho. W lecie można zjeść tam również lody. W czasie jesiennym polecam wypić przepyszne piernikowe latte. Z moich osobistych wspomnień, powiem Wam, że to właśnie w Cremino zazwyczaj siedziałam nad nieszczęsnymi zadaniami z funkcji kwadratowej i pocieszałam się kawką.W weekendy i popołudniami w tygodniu kawiarnia jest pełna, dlatego warto mieć na uwadze, że trzeba będzie wziąć kawkę na wynos;) 



 


Pozostając w temacie kawiarni, chciałabym zrobić tutaj reklamę kawiarni, zresztą nie pierwszą w tym poście (niee, nie jest to płatna współpraca) której lokal znajdziecie również w Katowicach. Kiedy byłam w liceum, lokal znajdował się w centrum miasta, na ulicy Przekop 10, aktualnie znajduje się w dzielnicy Cygański Las, sporo oddalonej od centrum- dlatego też odwiedzając Bielsko, nie bywam tam aż tak często, jak kiedyś. Mimo wszystko, nie tak łatwo znaleźć tam wolny stolik. Pamiętam, że kiedy byłam częścią grupy teatralnej, było to nasze ulubione miejsce spotkań. 




Schronisko PTTK na Szyndzielni. Odwiedzając Bielsko- Białą nie powinniśmy zapomnieć o możliwości pójścia w góry, a Szyndzielnia znajduje się  na terenie naszego miasta;) Niejednokrotnie byłam tam na wycieczce, więc polecam frytki i herbatę w schronisku! Nic nie smakuje tak dobrze, a wspomnienie zostaje do końca życia:)



niedziela, 19 lutego 2023

Tłusty czwartek 2023 (2.0)

 Siemka

    W tym roku tłusty czwartek był u mnie nieco ubogi. Jako, że nie byłam w domu- gdzie zawsze tego dnia byłam zasypywana pączkami przez moją Babcię, musiały wystarczyć mi kupne pączki. Wybór tego dnia padł na kawiarnię Massolit Bakery, jedno z moich ulubionych miejsc w Krakowie. Miałam okazję spróbować przepysznych wegańskich pączków z jagodami. Zjadłam chyba ze trzy.

    Największą radość sprawiła mi jednak niespodzianka, która miała miejsce po tłustym czwartku. Otóż, poszłam do innej kawiarni, którą także ubóstwiam, z zamiarem kupienia pączka. Dodam, że poszłam tam przed samym zamknięciem. Baristka oznajmiła mi, że niestety mają już zamknięty terminal, więc nie może mi sprzedać pączka, jednak może mi go za darmo (na polecenie Pani właściciel, miała rozdawać ludziom pączki, które zostaną). Tak też się stało. Co, więcej, zamiast z jednym, wyszłam z sześcioma pysznymi pączkami . Kompletnie nie spodziewałam się takiego prezentu. Było mi bardzo miło i śmiało mogę nazwać dzień, w którym ta sytuacja miała miejsce tłustym czwartkiem 2.0.



Ściskam,

K


niedziela, 11 grudnia 2022

Spotkanie z Martyną Wojciechowską

 Hej.

       Czy pamiętacie, jak kilka lat temu pisałam tutaj, że spotkałam na stoku narciarskim Panią Martynę Wojciechowską? Otóż, w miniony piątek miałam okazję spotkać ją ponownie. Spotkanie dotyczyło jej najnowszej książki zatytułowanej "Co chcesz powiedzieć światu". O samej książce napiszę już wkrótce, ale z ciekawych rzeczy dowiedziałam się, że możliwe, iż jeszcze nie raz spotkam Panią Martynę na stoku, gdyż Bielsko- Biała i góry są jednymi z jej ulubionych miejsc. Pani Martyna zdradziła także, iż następnego dnia planuje udać się właśnie do wspomnianego już Bielska- Białej, gdzie odbędzie się kolejne spotkanie dotyczące jej książki.

Bardzo dziękuję Samorządowi UJ za zorganizowanie spotkania. 



Pozdrawiam,

Kinga




niedziela, 4 września 2022

Spotkanie z Człowiekiem Absurdalnym

     Hej. 

        Niedawno miałam okazję być w Warszawie przez kilka dni, w celach castingowych. W wolnej chwili wstąpiłam na Festiwal Wolnego Czasu LABA, organizowany przez kwartalnik PRZEKRÓJ. (O samym festiwalu napiszę już wkrótce). Dziś będzie post z serii, którą powinnam nazwać "Spotkanie z inspirującą osobą".

Idąc Krakowskim Przedmieściem stała się rzecz, której kompletnie się nie spodziewałam. Spotkałam osobę, której kanał od jakiegoś czasu śledzę na jednej z platform internetowych. Mam na myśli właśnie Pana Łukasza Polikowskiego, autora kanału "Człowiek absurdalny". 

Osoby, które znają mnie lepiej wiedzą, że kiedyś bardzo interesowałam się psychologią, a jednym ze źródeł, z których czerpię wiedzę, jest właśnie kanał Pana Łukasza.

    Pan Łukasz wydaje się być przesympatycznym człowiekiem. Odbyliśmy krótką rozmowę na ulicy i z chęcią zrobił sobie ze mną zdjęcie. (Na zdjęciach widzicie mnie z matą, bo akurat szłam na festiwalową jogę haha)




wtorek, 9 lutego 2016

Think Pink

 Hej.
Korzystając z dwóch dodatkowych dni wolnych, z powodu egzaminów gimnazjalnych (Życzę powodzenia wszystkim piszącym) postanowiłam, że po długiej nieobecności zamieszczę. Znalazłam zdjęcia, wprawdzie robione były dwa miesiące temu, jednak uznałam, że idealnie wkomponują się w treść posta.
Ostatnio przestałam nosić neony i sięgam po bardziej stonowane kolory. Tutaj zamieszczam zdjęcie z ostatniej sesji z moją koleżanką N.




sobota, 9 stycznia 2016

School & Some more memorries

Stara śpiewka. 
Po prawie trzech miesiącach znowu zatęskniłam za napisaniem czegoś tutaj. 
Pójście do gimnazjum sprawiło, iż mam coraz mniej czasu, a bywają dni, kiedy jestem już tak wykończona, że po prostu padam. Moja nieobecność tutaj jest także spowodowana brakiem umiejętności zorganizowania się ze wszystkim. Cały czas pracuję nad tym, jednak efekty są ciągle niewidoczne. Te dwa dni były naprawdę prawdziwym maratonem, co do ilości kartkówek. Czeka mnie jeszcze kilka rzeczy w tym tygodniu i wierzę, że jakoś to będzie. W końcu już czas, aby się do tego przywyczaić.

Na szczęście to wszystko ma nie tylko te złe strony, związane z wczesnym wstawaniem. Poznałam naprawdę świetnych ludzi. Jestem bardzo zadowolona, z faktu, iż dostałam się do klasy dwujęzycznej. Najtrudniejszym przedmiotem, który spędza mi sen z powiek jest biologia. Chciałabym się kiedyś jej porządnie nauczyć, bo jednak warto być świadomym procesów, jakie zachodzą w ciele. Jestem jednak bardzo entuzjastycznie nastawiona, gdyż dwujęzyczna nauka daje mi więcej możliwości na przyszłość. Bardzo chciałabym też podciągnąć się z chemii. Mam nadzieję, że wiązania atomowe staną się po jakimś czasie moją pasją i będę mogła bez problemu je rozwiązywać. Nigdy nie myślałam o pójściu na medycynę, ale sądzę, że Maria Skłodowska- Curie była super kobietą. Na razie jadę na trójkach i ciągle poprawiam, ale jest git. Ciągle zastanawiam się też nad wyborem rozszerzeń w liceum. Raczej będą to przedmioty humanistyczne. Myślałam też nad zdawaniem matury międzynarodowej. Muszę się rozeznać, czy w moim rodzinnym mieście, jest taka możliwość. Myślałam też o przeniesieniu się do innego miasta np. Krakowa. Myślę, że bardzo pomogłoby mi to się usamodzielnić. Dodatkowo, kocham to miasto. Byłam tam zaledwie parę razy, ale za każdym razem zachwyca mnie ono swoją piękną architekturą. A przede wszystkim chciałabym odwiedzić wszystkie te kawiarnie, które polecają dziewczyny z instagrama: np. Massolit bakery. Jeśli uda mi się tam być, to przysięgam, że wrzucę tutaj piękne zdjęcia. PS. Jeśli znacie jakieś szkoły w Bielsku- Białej, które przygotowują do takiej matury, będę wdzięczna za wszelkie info!